Wolontariat to słowo wywodzące się z języka łacińskiego, voluntarius oznacza dobrowolny. Zatem wolontariat to coś dobrowolnego, nieprzymusowego, robionego z własnej woli, bez oczekiwania wymiernych korzyści. Można powiedzieć zatem, że wolontariat należy do najżywotniejszych przejawów solidarności ludzi we współczesnym świecie.
Przyjęło się, że wolontariatem nazywa się wszelką pomoc potrzebującym, także tą okazywaną najbliższym, rodzinie, przyjaciołom czy sąsiadom. Praca woluntarystyczna współcześnie to jednak nie jest tylko praca w sferze pomocy społecznej. To każdy rodzaj świadomie podjętej dobrowolnej pracy, którą świadczy się bezpłatnie na rzecz innych i która wykracza poza więzi rodzinno-koleżeńsko-przyjacielskie. Wolontariuszami mogą być wszyscy, którzy chcą się dzielić swoją wiedzą i umiejętnościami, a przy okazji zdobywać nowe doświadczenia czy umiejętności. Wolontariuszem może być każdy, w każdym wieku i w każdej dziedzinie życia społecznego.

W Polsce istnieje długoletnia tradycja pracy społecznej, tradycja angażowania się w problemy innych. Pierwsze pojęcia definiujące cechy istotne w pracy na rzecz osób potrzebujących, to filantropia i dobroczynność, można je uznać za historyczne podwaliny współczesnego wolontariatu. Praca społeczna w przeszłości kształtowała się na kanwie ważnych potrzeb narodowo-społecznych i choć wówczas nie używano określenia wolontariat, charakteryzowały ją zbliżone do współczesnego rozumienia pracy woluntarystycznej cechy, takie jak: dobrowolna, świadoma, nakierowaną na rzecz innych. Bogactwo pracy społecznej w formule wolontariatu odnajdujemy w polskich realiach XIX wieku, dotykał ważnych obszarów życia zbiorowego, takich jak: nauka, kultura, oświata, gospodarka, polityka. Stanowił zasadniczy element determinujący rozwój, postęp i zmiany, mając główny punkt odniesienia w filozofii oświeceniowej oraz ideologii pozytywistycznej.
Wolontariat charakteryzuje się różnorodnością definicyjną, społeczną i organizacyjną. Opiera się na pewnych wspólnych zasadach: dobrowolności, pomocniczości w stosunku do osób, które nie należą do grupy wolontariuszy, a także brakiem kierowania się zyskiem finansowym jako głównym motywem oraz zasadzie świadczenia pomocy nieodpłatnie.
Status wolontariatu w naszym kraju uregulowany jest ustawą z dnia 24 kwietnia 2003 r. – Ustawa o działalności pożytku publicznego i wolontariacie. Dz. U. 2003 nr 96 poz. 873. oraz – Ustawą z dnia 12 marca 2004 r. O pomocy społecznej. Dz. U. 2004 r. nr 64. Określają one nie tylko obowiązki wolontariusza, ale i obowiązki podmiotów, które z pracy wolontariuszy mogą korzystać i te pozarządowe i publiczne.
Wolontariuszem może być każdy bez względu na wiek, wykształcenie i kwalifikacje zawodowe, istotą tego działania jest to, o czym często się zapomina – element służby, czyli działanie bez odnoszenia żadnej korzyści materialnej, bezinteresowne zaangażowanie się na rzecz drugiej osoby. Jest to szczególny wyraz naszej wrażliwości społecznej, dzięki temu wolontariat może być formą realizacji idei społeczeństwa obywatelskiego. Wolontariat jest zatem niezbędnym elementem funkcjonowania współczesnych społeczeństw. Przynosi korzyści w szerokim ujęciu – całemu społeczeństwu – przyczyniając się do ekonomicznego i społecznego rozwoju wspólnot jak i na poziomie indywidualnym – jednostkowym wpływając na rozwój osobowościowy, budując i wzmacniając pozytywne wartości. Jest narzędziem do kształtowania postaw świadomych i aktywnych obywateli, dla których los i dobro drugiego człowieka są istotnymi wartościami. Wolontariat uczy zasad odpowiedzialności, solidarności społecznej, ofiarności i pomocniczości. Buduje, tworzy i kreuje więzi międzyludzkie, oparte na współpracy i współdziałaniu dla osiągania celów korzystnych dla trwania i rozwoju społeczności lokalnej, regionalnej i narodowej.
Wolontariat to istotny czynnik zmniejszania nierówności społecznych i gospodarczych. Kształtując aktywne postawy prospołeczne, zwiększa kapitał społeczny wspólnot, a poprzez dostarczanie tak potrzebnych osobowych wzorców aktywnych postaw życiowych propaguje także takie cechy, jak zaradność i samodzielność. Wolontariat jest nieocenionym źródłem zdobywania i podnoszenia społecznych kompetencji, w ten sposób staje się zatem drogą rozwoju demokracji i społeczeństwa obywatelskiego.
Istnieje wiele motywów skłaniających ludzi do poświęcenia swojego czasu, zasobów i umiejętności w pracy na rzecz drugiego człowieka. Poza zwykłą chęcią niesienia pomocy, zrobienia czegoś dobrego i pożytecznego, często podkreślana jest także potrzeba kontaktu z drugim człowiekiem, nawiązywania nowych znajomości. Już ponad 2300 lat temu grecki filozof Arystoteles twierdził, że człowiek jest istotą społeczną, musi żyć wśród innych ludzi i z nimi współpracować. Nasza świadomość i sposób bycia nie rozwijają się samorzutnie, lecz kształtują się właśnie w relacjach z innymi ludźmi. Szukając źródeł motywacji wewnętrznej dla wolontariatu dotykamy też głębszego wymiaru – poszukiwania sensu życia, uznania innych, spłacenia długu wobec osób, które kiedyś udzieliły pomocy. Niejednokrotnie działalność społeczna wpływa na podwyższenie naszej samooceny, budując w pozytywny sposób zadowolenie z siebie. Istotne znaczenie dla tego, jakim wartościami będziemy się kierować, ma także nasz światopogląd, religijność, wyznawane zasady i wartości. Młodzi traktują czas poświęcony na wolontariat jako inwestycję w swoją przyszłość. Podkreślają, iż dzięki pracy ochotniczej mają szansę zdobycia pierwszych doświadczeń zawodowych, a w konsekwencji, w późniejszym czasie, uzyskania ciekawej, dobrze płatnej pracy.
O to, jakie znaczenie w życiu młodego człowieka ma wolontariat, zapytaliśmy Kingę Stawińską, która swoją przygodę z wolontariatem rozpoczęła w klasie gimnazjalnej.

Redakcja: Kinga, kiedy pierwszy raz zostałaś wolontariuszką, pamiętasz dokładnie?
Kinga Stawińska: Tak, w wolontariat zaangażowałam się w czasach jeszcze, kiedy uczęszczałam do gimnazjum, to był pierwszy lub drugi rok mojej nauki. Uczyłam się wówczas w internacie i w ramach szkolnego wolontariatu odwiedzaliśmy podopiecznych Domu Pomocy Społecznej. Zawsze chodziliśmy tam w kilkuosobowej grupie, zazwyczaj spędzaliśmy ok. godziny czasu, rozmawialiśmy, graliśmy w planszówki, w większości to były osoby samotne, więc starliśmy się poświęcać im sporo uwagi.
R: Czyli od początku to był stały wolontariat, nie taki krótkoterminowy, akcyjny?
KS: Tak, co tydzień odwiedzaliśmy DPS, po pewnym czasie całkiem dobrze znałam już podopiecznych.
R: A pamiętasz emocje, jakie Ci wtedy towarzyszyły, kiedy pierwszy raz zostałaś wolontariuszką, czy to było dla Ciebie ważne, czy te spotkania dawały Ci coś szczególnego?
KS: Ze względu na to, że my tam odwiedzaliśmy osoby starsze, które często miały problemy z poruszaniem i przez większość czasu musiały leżeć, to bardzo się stresowałam, bo nie wiedziałam do końca, jak mam się zachować, co powiedzieć a czego nie, aby nikomu nie sprawić przykrości. Była też starsza pani, która ze względu na problemy zdrowotne nie mogła mówić. Nie wiedziałam, jak się zachować, bo przecież taka osoba mi nie odpowie, albo nie zwróci uwagi, że nie powinnam czegoś robić. Jednak po czasie i kilku wizytach nauczyłam się z tą panią porozumiewać, więc moje opory zniknęły.
R: Czyli ten pierwszy wolontariat był wymagający, bo nie byłaś do niego odpowiednio przygotowana i rozpoczynałaś wizyty z pewnymi obawami. Podopieczni DPS to osoby z różnymi chorobami, dysfunkcjami, a to może być dla bardzo młodej osoby wymagające, szczególnie dla osoby, która wcześniej nie miała kontaktu z chorymi osobami.
KS: Tak, na początku było to dla mnie wyzwaniem, bo jak porozumieć się z kimś, kto np. nie mówi.
R: Jesteś już wolontariuszem dłuższy czas, czy możesz opowiedzieć, w jaki sposób jeszcze się udzielałaś, udzielasz?
KS: Było dużo wolontariatu takiego akcyjnego, przy jednorazowych akcjach, ale w ostatnim czasie jeżdżę jako wolontariusz na imprezę dla młodzieży „Light for live” do Wambierzyc, pomagam również podczas Sudeckiego Forum Inicjatyw.
R: Bycie wolontariuszem oznacza, że swój prywatny czas przeznaczasz na pracę, która nie daje korzyści finansowych. Jak reaguje twoje otoczenie, koledzy, koleżanki, którzy wiedzą, że poświęcasz wolne chwile na pracę woluntarystyczne, którą wykonuje się bezinteresownie?
KS: Część osób jest pełna podziwu, że mi się chce, że mam na to czas i cierpliwość. Spotkałam się też z całkiem przeciwnymi reakcjami, kolega, któremu powiedziałam, że przez 5 dni będę wolontariuszką podczas Forum nie umiał zrozumieć, że można bezinteresownie zaangażować się w działanie i to działanie nie musi być jakąś super ważną akcją.
R: A co dzisiaj daje Ci bycie wolontariuszką?
KS: Znajomości! Jak mam wyjazdowy wolontariat, np. w Wambierzycach to z roku na rok poznaję co raz to nowe osoby, tam przyjeżdżają za każdym razem inni ludzie, więc mam doskonałą okazję do zawierania nowych znajomości, a nowe osoby w naszym życiu, to również nowe odczucia, emocje. Po takim wolontariacie zawsze zostają nowe doświadczenia i sporo pozytywnych wspomnień.
R: A jak zachęcać ludzi do wolontariatu, co byś powiedziała takiej niezdecydowanej osobie, która nie wie, czy włączyć się w daną akcję jako wolontariusz?
KS: To jest fajna przygoda! Można poznać dużo nowych osób, zdobyć dobre doświadczenia. Jak jest się niezdecydowanym, to trzeba spróbować, bo jeśli czegoś nie wiemy, to nie możemy właściwie oceniać. Trzeba próbować, to jedyny sposób na to, aby się przekonać czy dana rzecz nam odpowiada. Trzeba też znaleźć „swój” wolontariat, żeby dobrze czuć się w środowisku, w którym się współpracuje.
R: Czyli nie decydować się na wszystko?
KS: Co serce podpowiada. Najlepiej włączać się w działania, które są nam bliskie i dają satysfakcję. Wybierajmy wolontariat dla siebie, a nie przypadkowy.
Artykuł sponsorowany w ramach projektu „Aktywizator społeczny” realizowanego przez Stowarzyszenie „w-Akcji”.